Czy można się bronić przed pomówieniami o pedofilię? Prawdopodobnie byłem sprawdzany przez policje na wniosek lokatorów nadużywających alkoholu (były zgłoszenia na policję). Nigdy nie byłem karany, mam 72 lata i leczę się na choroby przewlekłe. Co robić w sprawie tych pomówień?
Już na samym wstępie wskazuję, że Pana sytuacja osobista czy zdrowotna nie ma żadnego związku i znaczenia dla wszelkich oskarżeń czy pomówień.
Natomiast rozpowszechnianie nieprawdziwych, szkalujących daną osobę informacji można skutecznie ścigać na drodze sądowej, zarówno na podstawie prawa karnego, jak i cywilnego.
W pierwszej kolejności musi Pan sobie uświadomić Pana prawa. W opisanej przez Pana sytuacji będzie Pan prawdopodobnie występować w dwóch rolach - sprawcy i pokrzywdzonego.
Po pierwsze, jeśli zostały Panu postawione zarzuty, a w Pana sprawie toczy się właśnie postępowanie przygotowawcze, które prowadzić może policja lub prokuratora, jest Pan podejrzanym. Pana podstawowym prawem jest prawo do obrony. Nie ma Pan nic do ukrycia, a oskarżenia są nieprawdziwe wobec tego radzę zachować spokój. Organy ścigania związane są zasadą obiektywności wyrażoną w art. 4 Kodeksu postępowania karnego (dalej K.p.k.). Mówi on o tym, żeby mieć świadomość, iż organy prowadzące postępowanie karne są obowiązane badać oraz uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego.
Zobacz też: Odszkodowanie za pomówienie o kradzież
Proszę się też zastanowić, jakie dowody może Pan przedstawić na swoją korzyść. Jeśli nie przekona Pan policji (prokuratora) o swojej niewinności lub też nie przyłożą się oni do rzetelnego prowadzenia postępowania, a sprawa trafi do sądu z Panem w charakterze oskarżonego, nic się jeszcze nie stanie. Sąd dążyć będzie do poznania prawdy (zasada dążenia do prawdy rzeczywistej wyrażona jest w art. 2 K.p.k.), a oskarżyciel będzie musiał przedstawić przekonywujące dowody Pana winy. Dopóki nie udowodnią Panu winy i nie zostanie Pan skazany prawomocnym wyrokiem sądu, przysługuje Panu domniemanie Pana niewinności.
Jeśli uda się Panu wybronić przed fałszywymi oskarżeniami, może Pan skorzystać z uprawnień, jakie przysługują Panu jako osobie pokrzywdzonej fałszywym oskarżeniem. Pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo (art. 49 § 1 K.p.k.). Pana dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone przez kierowane wobec Pana fałszywe oskarżenia, a więc przez przestępstwo stypizowane w art. 234 Kodeksu karnego (dalej K.k.). Artykuł 234 K.k. stanowi: „Kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Ważne, żeby odróżnić przestępstwo składania fałszywych oskarżeń od przestępstwa zniewagi i zniesławienia. To pierwsze popełniane jest bowiem przed organami ściągania lub orzekania (np. policją, prokuraturą lub sądem), a zamiarem sprawcy jest, aby został Pan ukarany za coś, czego nie popełnił. Natomiast zniesławić i znieważyć można daną osobę przed innymi osobami i organami (niewymienionymi w art. 234 K.k.) w celu poniżenia lub spowodowania utraty zaufania. Nie ma znaczenia w jakiej formie kierowane jest oskarżenie wobec Pana. Może być złożone na piśmie lub ustnie do protokołu. Może być także dokonane w drodze telefonicznego zgłoszenia. Ważne jest, aby sprawca zmierzał do ukarania Pana przez te organy. Przestępstwo jest dokonane gdy zgłoszenie to dojdzie do wiadomości wskazanych organów. Nie ma znaczenia, co się będzie działo dalej, tzn. na odpowiedzialność sprawcy nie wpływa to, czy organy rozpoczną postępowanie karne wobec Pana czy nie.
Jak zatem Pan widzi, nikt nie może bezkarnie oskarżać innej osoby przed organami ściągania o popełnienie przestępstwa, w tym o pedofilię, jeżeli osoba ta jest niewinna i tego nie zrobiła, a sprawca ma tego świadomość. Aby się przed tym bronić, może Pan złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do właściwego organu – policji lub Prokuratury. Karą za przestępstwo stypizowane w art. 234 K.k. może być grzywna, ograniczenie wolności, a nawet pozbawienie wolności do lat 2. Wszczęcie postępowania przeciwko sprawcy i jego ukaranie powinno odstraszyć go od ponownych prób nękania Pana.
Niezależnie od powyższego może Pan wytoczyć powództwo o ochronę dóbr osobistych. Zgodnie z art. 24 § 1 Kodeksu cywilnego „ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny”. W tym miejscu wskazać należy, iż ochrona dóbr osobistych oparta jest na przesłance bezprawności. Zasadą jest domniemanie bezprawności działania, które może zostać uchylone co musi zostać wykazane przez sprawcę działania. Jeżeli z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa wiąże się świadomość nieprawdy składanego zawiadomienia, to zachowanie takie jest bezprawne i narusza dobra osobiste. Do podobnego wniosku doszedł sąd m.in. apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 18 maja 2016 r., sygn. akt I ACa 54/16.
Podsumowując, od Pana decyzji będzie zależało, jakie kroki prawne Pan podejmie. Przysługuje Panu zarówno droga postępowania karnego, jak i cywilnego.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika