Autor: Katarzyna Bereda
Kilka dni temu zakupiłem na Allegro baterię do telefonu, bateria została zwrócona. Kwota zwrotu nie została mi oddana do dnia dzisiejszego – oczywiście sprawa trafiła do Allegro. W międzyczasie drogą mailową wyraziłem swoją opinie na temat prosperowania firmy – że panuje w niej bałagan i niski poziom obsługi klienta. Wystawiłem też negatywny komentarz na Allegro, że firma nie oddała mi pieniędzy i że jest w niej bałagan. Otrzymałem zarzut wobec tego komentarza na Allegro - firma grozi mi sprawą w sądzie i wysokimi kosztami po przegranej, jeśli nie usunę komentarza. Czy to zgodne z prawem? Co powinienem zrobić?
Nie wiem niestety jak dokładnie brzmiał Pana komentarz, ale możliwe, że sprzedający chce powołać się na naruszenie jego dóbr osobistych lub ewentualnie na naruszenie przepisów Kodeksu karnego (w skrócie K.k.).
Postaram się jednak odpowiedzieć na niniejsze pytanie i rozwiać wszelkie wątpliwości. Zgodnie z treścią art 212 kk komentarz:
„§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego”.
Przepis art. 212 K.k. zawiera przestępstwo zniesławienia (pomówienia), które polega na pomówieniu innego podmiotu (indywidualnego lub zbiorowego) o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Istotą czynu jest zatem spowodowanie uszczerbku na czci pokrzywdzonego w sensie jego poniżenia w opinii publicznej lub narażenia na utratę zaufania skutkującego podważeniem jego kompetencji.
Zobacz też: Sprawa o pomówienie
Powszechnie przyjmuje się, że dobrem chronionym komentowanego czynu jest tzw. cześć zewnętrzna obejmująca ochronę szacunku, dobrego imienia pokrzywdzonego przed narażeniem go na negatywne wyobrażenia o nim ze strony osób trzecich. M. Surkont precyzuje, że ochronie podlega: „sława, cześć w znaczeniu dobrego imienia, pozytywnego wyobrażenia o wartości danego człowieka u innych” (M. Surkont, Cześć i godność osobista jako przedmioty ochrony, s. 53).
Natomiast, zgodnie z treścią art. 213 K.k.:
„§ 1. Nie ma przestępstwa określonego w art. 212 § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut:
1) dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub
2) służący obronie społecznie uzasadnionego interesu”.
Jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego.
Mając powyższe na uwadze, należy podnieść, iż art. 213 K.k. stanowi kontratyp czynu niedozwolonego. Istotą kontratypu jest bowiem wyłączenie bezprawności przestępstwa zniesławienia, a w konsekwencji zwolnienie sprawcy z odpowiedzialności karnej za ten czyn. Innymi słowy art. 213 K.k. w pewnej części legalizuje zachowanie sprawcy dopuszczającego się formalnie realizacji znamion art. 212 K.k.
„Zgodnie z art. 213 § 1 K.k. nie ma przestępstwa określonego w art. 212 § 1 K.k., jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy. Przestępstwo zniesławienia w typie podstawowym nie zostanie zatem popełnione przede wszystkim, gdy sprawca działa niepublicznie, tj. pomówienie nie trafiło do wiadomości szerszego kręgu osób lub nie było uczynione w miejscu publicznym dostępnym dla nieokreślonej grupy ludzi. Ponadto uczyniony zarzut musi mieć charakter prawdziwy, tj. zgodny z obiektywną rzeczywistością i z zaistniałymi w niej faktami. W świetle tej regulacji wolno zatem stawiać zarzuty innym podmiotom, pod warunkiem że czyni się to niepublicznie oraz że zarzuty są prawdziwe. Decydujące znaczenie ma zatem tutaj prawdziwość bądź nieprawdziwość podnoszonych lub rozgłaszanych informacji” (postanowienie SN z 7.11.2001 r., sygn. akt III K.k.N 78/01, niepubl.).
Dlatego też, jeżeli opisał Pan prawdziwe zdarzenie, to nie możemy mówić o przestępstwie zniesławienia, a także o naruszenie dóbr osobistych sprzedającego. Wskazać także należy, iż aby dochodzić ochrony dóbr osobistych i ewentualnego naprawienia szkody, sprzedający musi wykazać powstałą szkodę – w chwili obecnej kwota sugerowana przez firmę jest w mojej ocenie zawyżona i nieuzasadniona.
W świetle bowiem przestępstwa zniesławienia, jak słusznie podnosi J. Raglewski, kryterium prawdziwości zniesławiającego zarzutu spełnione jest wówczas, gdy jego treść, w części, która może poniżyć w opinii publicznej inny podmiot bądź narazić go na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, odpowiada rzeczywistości [J. Raglewski, w: Zoll (red.), Kodeks karny, t. 2, 1999, s. 799].
Dlatego w oparciu o przedstawiony przez Pana stan faktyczny myślę, że twierdzenia podnoszone przez sprzedającego są chybione.
Ponadto, wskazywanie przez sprzedającego, iż wniesienie sprawę do sądu, co do zasady nie jest groźbą –zgodnie z art. 115 § 12 K.k. groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w art. 190, jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub innego postępowania, w którym może zostać nałożona administracyjna kara pieniężna, jak również rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej; nie stanowi groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego lub innego postępowania, w którym może zostać nałożona administracyjna kara pieniężna, jeżeli ma ona jedynie na celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem lub zachowaniem zagrożonym administracyjną karą pieniężną.
Zgodnie z art. 115 § 12 K.k. groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w art. 190 (tzw. groźba karalna), jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej. Przy czym nie stanowi groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli ma ona jedynie na celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem. Istotą groźby jest zatem zapowiedź naruszenia prawnego dobra (K. Daszkiewicz, Groźba w polskim prawie, s. 9), tj. zapowiedź spowodowania negatywnych konsekwencji, jakie mogą spotkać osobę zagrożoną lub jego osoby najbliższe. Innymi słowy, grożenie polega na ukazaniu innej osobie, że jeżeli nie wykona ona określonych działań korzystnych z punktu widzenia osoby wypowiadającej groźby, to może spotkać ją lub jej najbliższego niekorzystne zdarzenie, pogarszające jego sytuację, niż gdyby działanie to wykonał [Filar (red.), Kodeks karny, s. 524].
Gdyby zachowanie spowodowało u Pana obawę, czy byłoby nadmierne, można mówić wtedy o ewentualnej groźbie – granica jednak jest bardzo płynna. Nie znam także dokładnej treści Pana komentarza.
Z uwagi na powyższe jednak proponuję, aby skierował Pan do sprzedającego wezwanie do zapłaty – listem poleconym z terminem płatności. Po bezskutecznym upływie terminu sprawę można skierować do sądu.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika