Zgłoszenie gwałtu

Przestępstwo zgwałcenia

Kodeks karny w art. 197 § 1 wskazuje na czym polega przestępstwo zgwałcenia. Zgodnie z nim „kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”.

Tak więc, aby można było mówić o zgwałceniu, konieczne jest, by osoba poszkodowana nie wyrażała woli na odbycie stosunku płciowego, napastnik zaś do niego doprowadził bądź to poprzez zastosowanie przemocy, bądź nawet samą ustną lub wizualną groźbę użycia przemocy lub też działaniami podstępnymi doprowadził pokrzywdzoną do odbycia stosunku. Jeżeli więc córka wbrew swojej woli, którą to zamanifestowała sprawcy ustnie, gestem itp., została doprowadzona do odbycia stosunku, to oczywiście mamy do czynienia z jej zgwałceniem. To, czy córka znała napastnika wcześniej, spotykała się z nim przed zdarzeniem, a nawet i po zdarzeniu, nie ma w świetle zapisu Kodeksu znaczenia, istotne jest bowiem to, czy do gwałtu doszło, kiedy i gdzie, a także kto był sprawcą czynu.

To, że córka spotkała się z tym mężczyzną później, jest spotykanym syndromem wśród ofiar gwałtu, zwłaszcza tam, gdzie dziewczyny znają wcześniej napastników i należą do jakiegoś wspólnego grona znajomych, a same ofiary, nie chcąc stygmatyzacji środowiska, zataiły fakt zdarzenia i nikomu o nim nie opowiedziały.

Zobacz też: Wezwanie na policję w sprawie tabletek poronnych

Córka nie chce zgłosić gwałtu - co zrobić?

Przestępstwo zgwałcenia jest przestępstwem ściganym z urzędu, czyli po złożeniu zawiadomienia, nawet jeżeli ofiara wycofa się w dalszym etapie ze swych zeznań, to sprawa musi toczyć się dalej, aż do wydania wyroku skazującego lub uniewinniającego przez sąd. Każdy zaś z nas jako obywatel ma obowiązek o takim zdarzeniu poinformować organy ścigania, oczywiście jest to iluzoryczne, bowiem wiadomo, iż dobro bliskich jest dla nas najważniejsze.

Co istotne, w sprawie o zgwałcenie, jeżeli nie ma świadków zdarzenia, to koniecznymi do przeprowadzenia postępowania są zeznania ofiary, bowiem tylko ona może opisać i wskazać sprawcę, jak i przebieg całego zdarzenia. Jeżeli córka odmówić składania zeznań, to prokurator nie rozpocznie prowadzenia sprawy i ta nigdy nie trafi do sądu i na rozprawę.

Co może Pan zrobić? Niestety niezbyt wiele. Jeżeli chce Pan córkę przekonać, by oskarżyła sprawcę, to musi ją Pan przekonać do słuszności takiego działania. Dobra metodą jest spotkanie z psychologiem, który uzmysłowi córce, że to nie była jej wina i że nie może ona osłaniać sprawcy. Po drugie proszę zabrać córkę na grupę wsparcia dla osób zgwałconych, gdy zobaczy inne dziewczyny, wysłucha ich historii oraz opowieści, o tym jak przebiegał proces, to też powinno jej pomóc.

Oczywiście może Pan zgłosić gwałt na policji, złożyć zeznania, mówiąc o wszystkim, czego dowiedział się Pan od córki.

Może Pan spróbować spotkać się z gwałcicielem i, narywając rozmowę (by potem wykorzystać ją na policji), spytać go, dlaczego dopuścił się takiego czynu. Niestety wiem, iż w 98% nie przynosi to skutku. Niestety nie ma Pan tutaj większym możliwości działania.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej  ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.