Indywidualne porady prawne
Autor: Marek Gola
Dwa dni temu poszedłem po alkoholu do sklepu kupić piwo. Kasjerka nie chciała mi go sprzedać, bo byłem nietrzeźwy. Wziąłem więc piwo sam z półki i kazałem jej dopisać je do mojego rachunku. Po kwadransie wróciłem z pieniędzmi, ona rozpłakała się. Wszystko będzie na monitoringu, ale pewnie bez głosu. Jakie konsekwencje głupiego zachowania po alkoholu mogę ponieść?
Podstawę prawną niniejszej opinii stanowią przepisy Kodeksu wykroczeń zwanego dalej K.w., przepisy Kodeksu karnego – L.k. oraz przepisy Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia i Kodeksu postępowania karnego – w skrócie K.p.k.
W pierwszej kolejności zasadne jest zastanowienie się, czy z Pana zachowania bądź też zachowana ekspedientki można wyprowadzić twierdzenie, że groził Pan jej, co z kolei spowodowało taką, a nie inną jej reakcję? Należy bowiem zastanowić się, skąd taka reakcja ekspedientki. Zapewne zgodzi się Pan ze mną, że płacz w tej sytuacji nie jest normalną reakcję na Pańskie zachowanie. Zasadne jest wskazanie na treść art. 190 § 1 K.k., zgodnie z którym:
„Art. 190. § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego”.
Groźbę karalną, o której mowa w art. 190 K.k., stanowi zapowiedź popełnienia przestępstwa na szkodę osoby, która jest adresatem takiej groźby lub osoby jej najbliższej w rozumieniu art. 115 § 12 K.k. Ustawodawca wprowadzając do kodeksu karnego przepis art. 190 K.k. miał na celu „ochronę przed strachem”. Istotą i warunkiem popełnienia przestępstwa groźby karalnej jest wzbudzenie w innej osobie, która bardzo często jest nazywana ofiarą strachu i obawy, a więc podjęcie działań z pobudek nieprzyjaznych.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 24 sierpnia 1987 r., sygn. akt I KR 225/87, „nie ma przy tym znaczenie forma wyartykułowania groźby. Może być ona wyrażona nie tylko słownie, ale także przez każde zachowanie się sprawcy, które w sposób nie budzący wątpliwości uzewnętrznia groźbę popełnienia przestępstwa”.
Mniemam jednak, że groźbę (nawet gdyby ona w rzeczywistości występowała) będzie Panu niezwykle trudno udowodnić.
Zobacz też: Groźby karalne K.k.
Jeżeli chodzi o kwestię zabranych piw, to w tym przypadku mamy do czynienia z kradzieżą, która jednak z uwagi na wartość tychże piw stanowić będzie wykroczenie. Wyraźnie zatem należy podkreślić, iż nie dopuścił się Pan przestępstwa, a jedynie wykroczenia. Zgodnie z art. 119 K.w. „kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 siepania 1978 r., sygn. akt Rw 285/78, „różnica między przestępstwem kradzieży [...] a przestępstwem przywłaszczenia [...] polega na tym, że sprawca kradzieży zabiera z posiadania innej osoby cudze mienie ruchome w celu przywłaszczenia, natomiast sprawca przestępstwa określonego w art. 204 § 1 k.k. [z 1969 r., obecnie art. 284 k.k.] przywłaszcza sobie cudze mienie ruchome, które nie zostało mu powierzone, jednakże znalazło się już w jego legalnym, nie bezprawnym, posiadaniu”.
Za takie zachowane należy spodziewać się kary grzywny. Chyba że był Pan już uprzednio karany, wówczas sąd może orzec ograniczenie wolności.
Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Indywidualne porady prawne