Autor: Katarzyna Siwiec
Zostałam oskarżona o kradzież. Policja przyszła do pracy, zastraszano mnie i kazano mi dobrowolnie poddać się karze. Wcześniej byłam przesłuchiwana jako świadek. Chodziło o faktury przelewowe, które wystawiałam na pana X. Na przesłuchaniach okazało się, że ten człowiek podszywał się pod naszego kontrahenta. Co mam zrobić?
Zgodnie z treścią art. 278 § 1 Kodeksu karnego (K.k.) – kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Rzeczą ruchomą w rozumieniu Kodeksu karnego są także pieniądze.
Jak rozumiem, wystawiała Pani faktury VAT komuś, kto podszywał się pod inną firmę. Nie jest dla mnie zatem jasne, gdzie trafiały pieniądze z tych faktur, na czyje konto. Jeśli Pani wystawiała faktury sprzedażowe, to wskazywała Pani także konto, na które należy zapłacić za pobrany towar. Znane mi się przypadki, w których pracownicy podawali w fakturach swoje prywatne konta i na nie trafiały przelewy – wówczas była to rzeczywiście kradzież. Rozumiem, że w Pani przypadku tak się nie działo, a jedynie została Pani wprowadzona w błąd co do tożsamości kontrahenta.
Wyjścia z sytuacji są dwa. Na razie jest Pani przesłuchiwana jako świadek i rozumiem, że nikt Pani nie postawił zarzutów, a jedynie policjanci nakłaniali Panią, aby się Pani przyznała do popełnienia czynów, o które Panią podejrzewają.
Jeśli ich podejrzenia są słuszne – przepraszam, ale o takim wariancie też muszę Pani napisać, to na pewno lepiej byłoby, żeby się Pani przyznała, bo wówczas będzie to okoliczność łagodząca. Sąd, wymierzając karę, bierze pod uwagę m.in. zachowanie się sprawcy po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego. Na pewno skrucha i przyznanie się do winy są taką okolicznością in plus.
Jeśli jednak Pani tego czynu nie popełniła, nie powinna się Pani dać zastraszyć i przyznać do czegoś, czego Pani nie zrobiła. Często funkcjonariusze próbują „wymusić” zeznania poprzez opis negatywnych konsekwencji prawnych, w razie niezastosowania się do nich, aczkolwiek nie jest w żadnym razie tak, że te konsekwencje będą miały miejsce.
Proszę też pamiętać, że naczelną zasadą prawa karnego jest zasada domniemania niewinności wyrażona w art. 5 Kodeksu postępowania karnego, który to przepis mówi, że oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem, a niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.
Pani nawet nie jest oskarżoną tylko świadkiem.
Samo wystawienie faktury VAT w takiej sytuacji, jak ją Pani opisuje, nie jest kradzieżą, jeśli przelewów nie dokonywano na Pani konto, względnie konto osoby działającej razem z Panią. Takie wystawianie faktur może być wynikiem np. oszukania Pani, więc jeśli jest Pani niewinna, proszę się bronić.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online