• Data: 2024-12-27 Autor: Janusz Polanowski
Problem dotyczy mojego 11-letniego syna. W jego szkole krąży film, który przedstawia nagiego chłopca. Mój syn został oskarżony o to, że to on jest bohaterem tego filmu. Jest wyzywany i wytykany palcami. Syn od tygodnia ma silne napady paniki (raz była wzywana karetka). Sprawa wyszła dzisiaj na jaw. Szkoła ma się zająć wyjaśnianiem, o ile osób chodzi. Chciałabym wiedzieć, jakie mnie jako matce pokrzywdzonego, przysługują prawa. Czy ja mogę to zgłosić? Jeżeli tak, to gdzie? Jakie dokumenty zebrać? Syn jutro ma wizytę u psychologa, może tam powie więcej. Co można zrobić w tej sprawie?
Chodzi o jedenastolatka, wobec którego Pani trafnie użyła określenia „pokrzywdzony”. Gdyby nawet okazało się, że chłopiec „nie jest bez winy” (używając potocznego określenia) – czasem pokrzywdzony popełnia jakiś błąd (np. w związku z naciskami lub nękaniem) – to proponuję zwrócić uwagę na dolne granice wieku odpowiedzialności, wskazane w niżej zacytowanych przepisach prawnych. Są to: ustanowiona w art. 10 Kodeksu karnego (K.k.) granica wieku lat 17 (niekiedy lat 15) oraz granica wieku lat 13 (w art. 1 ustawy o odpowiedzialności nieletnich. Przepisy prawne są teraz szeroko dostępne (np. przy pomocy sejmowej bazy danych), więc może się przydać także zapoznanie się z innymi przepisami. Wskazanie odnośnych granic wieku ma na celu głównie ułatwienie opracowania rozsądnej strategii działania w tej trudnej i delikatnej sytuacji.
Odnośnie wspomnianego filmu, który krąży po szkole. Niezależnie od tego, kogo widać na odnośnym filmie, prawdopodobnie chodzi o dziecko. Człowiek osiąga pełnoletniość wraz z ukończeniem osiemnastego roku życia – art. 18 Kodeksu cywilnego (K.c.). Wraz z uzyskaniem pełnoletniości (i równocześnie pełnej zdolności do czynności prawnych) człowiek przestaje podlegać z mocy prawa władzy rodzicielskiej – uregulowanej w: art. 92 i następnych Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (K.r.o.); wniosek z art. 92 K.r.o. w związku z art. 10 K.c. Opis wskazuje, że prawdopodobnie na rzeczonym filmie ukazano dziecko nie tylko nastolatka młodszego od tak zwanego „wieku przyzwolenia” – granica wieku lat 15 jest szczególnie istotna w przypadku Przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Doszło do rozpowszechniania wizerunku (w sytuacji delikatnej) chłopca (niezależnie od danych osobowych) w wieku poniżej lat 13; wraz z ukończeniem trzynastego roku życia człowiek uzyskuje ograniczoną zdolność do czynności prawnych oraz może podlegać odpowiedzialności przewidzianej w ustawie o postępowaniu wobec nieletnich. Wprost trudno uwierzyć w to, że nikt – a szczególnie nikt z władz szkolnych lub personelu pedagogicznego – nie zgłosił organom ścigania szerzenia tak delikatnych treści (i to dotyczących młodszego nastolatka). Niedopełnienie obowiązków (np. przewidzianego w art. 304 Kodeksu postępowania karnego obowiązku powiadamiania o przestępstwie) może skutkować wobec „osoby urzędowej” odpowiedzialnością karną – sama bierność wobec szerzenia tak bardzo nagannych treści może uzasadniać odpowiedzialność przewidzianą w art. 231 K.k. Zaskakuje również koncentrowanie się na młodym człowieku, którego ukazano na przedmiotowym filmiku; jakby ktoś faktycznie (może bez złych intencji) działał w sposób, który pokrzywdzonego (kimkolwiek on jest) ukazać mógłby jako „winnego” (w potocznym tego słowa znaczeniu, a więc mogącym odbiegać od ujęć fachowych, np. w prawie).
Prawdopodobny wiek chłopca „z owego filmu” (niezależnie od tego, kim on jest) wskazuje na to, że może on potrzebować wsparcia – przynajmniej przez zablokowanie szerzenia nagrania z owym filmem. Nagranie lub zdjęcie – zwłaszcza „okraszone” nieodpowiednim komentarzem – może skutkować wypaczeniem obrazu sytuacji.
Wiek pani syna sprawia, że nie tylko podlega on władzy rodzicielskiej, ale również jego przedstawicielami ustawowymi (art. 95 i następne K.c.) są jego rodzice (art. 98 K.r.o.). Pisanie pism (przykładowo: wniosków, skarg, pozwów lub powiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa) jest zadaniem osoby sprawującej władzę rodzicielską (działającej samodzielnie albo ze wsparciem prawnika, np. jako pełnomocnika prawnego). Niekiedy tak zwane ogarnięcie spraw przez jedną osobę jest trudne, więc nawet na wszelki wypadek informuję o tym, że są dość szerokie możności udzielania pełnomocnictwa (art. 98 i następne K.c.); niekiedy (np. w sprawach karnych) są znaczne ograniczenia, ale już w sprawach cywilnych pełnomocnictwo może zostać udzielone komuś z bliskiego grona rodzinnego – art. 87 Kodeksu postępowania cywilnego. Aktualnie za wcześnie jest zakładać, jakie „kroki prawne” należy podjąć – z pewnością jednak trzeba dążyć do zablokowania dalszego szerzenia się tych bardzo nieodpowiednich treści.
Spróbujmy odnieść się do zagadnień delikatnych, które ktoś próbuje powiązać z pani synem. Określenie „treści pornograficzne” na ogół kojarzy się z erotyką. Można zastanawiać się nad tym, co erotycznego w dziecku lub w młodszym nastolatku może dostrzegać człowiek – zwłaszcza pełnoletni (o ile jest rzeczywiście dorosły); być może dalszy „bieg sprawy” zwłaszcza z udziałem organów ścigania ukaże, kto (zwłaszcza pełnoletni) pobierał lub „przekazywał dalej” film z takim nagraniem (być może nie tylko ten jeden film). Z dawien dawna ludzie są bez odzieży lub skąpo ubrani, np. w określonych sytuacjach; kąpiel (w odpowiednim miejscu), przebieranie się (oby zawsze we właściwych okolicznościach), znajdowanie się na stole operacyjnym – to przykłady okoliczności, w których ludzką nagość trudno uznać za coś nagannego. W niejednym państwie nagość ludzka – w uzasadnionych sytuacjach i kontekstach – nie jest żadną „sensacją”. Można dostrzec także różnice środowiskowe oraz czasowe w podejściu do (braku) ubrania (oraz jego cech). Same publicznie dostępne „archiwa cyfrowe” pozwalają na dostęp do między innymi dawniej wykonanych fotografii „terenowych”, na których ukazano prawie rozebranych ludzi, w tym dzieci – dziś próba wykonania zdjęcia cudzemu dziecku może skończyć się awanturą lub obwinianiem o wielkie zło (co ukazuje zmianę, bez jakiegokolwiek jej oceniania). Szkoły sportowe (zwłaszcza szatnie i umywalnie) prawdopodobnie nadal należą do miejsc, w których podejście do „tych zagadnień” odbiega od dziś często w Polsce prezentowanego podejścia – zwłaszcza akcentowanego przez ludzi, którzy zachowują się tak, jakby nigdy nie byli nadzy (nawet w czasie swych narodzin).
W niektórych sytuacjach ludzie zachowują się „niestandardowo” (potocznie rzecz ujmując) – np.: „stroją miny”, tańczą, podskakują, niekiedy „fikają koziołki”; robią to niekiedy nie tylko ludzie (bardzo) młodzi, ale również znacznie starsi – gdy są sami lub szczególnie wśród ludzi uważanych przez siebie za godnych zaufania („bezpieczne środowisko społeczne”). I co z tego, jeżeli nikogo nie krzywdzą, nie popełniają zła? Jeżeli nawet widoczny na owym filmie chłopiec (kimkolwiek on jest) zachowywał się „niestandardowo”, to przejaw jakiegoś (bez przesady) luzu (np. podskoki) trudno uznać za coś więcej niż „śmieszną scenkę”. Jeżeli ktoś „robi z igły widły”, to może kogoś skrzywdzić, nawet poważnie; interwencja medyczna (pogotowia ratunkowego) może świadczyć o powadze sytuacji (proponuję postarać się o odpis dokumentacji medycznej) – oby psycholog pomógł chłopcu.
Prawdopodobnie zostały naruszone dobra osobiste Pani syna (także dziecko ma dobra osobiste). Opis wskazuje zwłaszcza na naruszenie czci – jednego z prawnie chronionych dóbr osobistych (art. 23 K.c.). Związane z naruszaniem dóbr osobistych podstawowe rodzaje roszczeń (np. o: przeproszenie lub o zadośćuczynienie pieniężne) wskazano w art. 24 K.c.; niekiedy w grę wchodzą roszczenia odszkodowawcze (np. od instytucji, w której zaniedbano coś ważnego) z tytułu tak zwanych deliktów cywilnych (art. 415 i następne K.c.) – w art. 444 K.c. uregulowano odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę na osobie (np. związaną z kosztami: leczenia, terapii lub rehabilitacji). Odpowiedzialność z tego tytułu dochodzona jest przed sądami cywilnymi; poza wytoczeniem powództwa mogło przydać się zawnioskowanie o zabezpieczenie powództwa (art. 730 i następne K.p.c.), np. przez zobowiązanie do usunięcia określonych treści ze szkolnej sieci komputerowej (być może z „forum dyskusyjnego” z dziennikiem elektronicznym związanego).
Niezależnie od tego, kto został ukazany w odnośnym filmie, powiadomienie organów ścigania wydaje się bardzo wskazane – zwłaszcza z uwagi na art. 191a K.k.; niestety, także w tymże artykule można zauważyć kojarzenie (przez ustawodawcę!) nagości ludzkiej z pornografią. Proszę rozważyć kontakt (wpierw telefoniczny) z policyjną komendą (wojewódzką lub powiatową) – ponieważ w komandach pracuje więcej ludzi, i to wykonujących różne zadania specjalistyczne (np. z zakresu informatyki oraz psychologii). Sprawne działania biegłego w informatyce policjanta mogłyby zapobiec utraceniu danych (np. przez ich zamazanie lub zniszczenie); prawdopodobnie w „realiach szkolnych” trudno byłoby liczyć nawet na próbę kompleksowego podejścia do zagadnień informatycznych – szczególnie w sprawie, która mogłaby uderzyć tak zwanym rykoszetem w ulubieńców nauczycieli, dzieci osób dla szkoły ważnych, samych dorosłych (np. jakichś rodziców), którzy szerzyli bardzo niewłaściwe treści – zamiast powiadomić organa ścigania niezwłocznie. Może nie chodzić o złe intencje, ale „układy i układziki” mogą w praktyce wymuszać na kimś (np. z władz szkolnych lub gminnych) „zamiatanie sprawy pod dywan” lub „szukanie kozła ofiarnego”.
Powiadomienie organów ścigania – Prokuratury lub Policji (która w komendach ma na ogół możności dość szybkiego reagowania, np. związane z danymi cyfrowymi) – może się przydać w unikaniu dalszego dokuczania pani synowi. Podobnie, proponuję przedstawić sprawę wprost (np. w korespondencji elektronicznej, do której można by załączyć kopie zgłoszeń „lokalnych”, zwłaszcza skierowanych do szkoły oraz do kuratorium oświaty) Ministrowi Edukacji i Nauki; poczucie „nadzoru z góry” może zniechęcać do zachowań niewłaściwych lub je utrudniać.
Jeżeli chłopiec odczuwa uzasadnione obawy w związku z nagannymi zachowaniami innych osób wobec niego, to proszę rozważyć zawnioskowanie o ściganie sprawcy albo sprawców przestępczego nękania (stypizowanego w art. 190a K.k.); nawet na wszelki wypadek, proponuję sytuację zestawić również z: art. 190 K.k. i 191 K.k. (oba dotyczą różnych wariantów gróźb bezprawnych), art. 212 i następnymi K.k. (przestępstwo zniesławienia), art. 216 K.k. (przestępstwa zniewagi) oraz z ww. art. 197 i następnymi K.k. (rozmawianie o takich „kontekstach” z kimś bardzo młodym może wymagać wielkiego taktu, a może także udziału psychologa). Być może (co również proszę rozważyć) zawnioskowanie o ściganie sprawcy albo sprawców nękania przyczyniłoby się do tego, że pani syn zostałby przesłuchany „w trybie procesowym” mniej razy (co mogłoby ograniczyć jego przykre przeżycia); bardzo naganne zachowania osób poniżej 17-go roku życia warto byłoby zgłosić także sądowi rejonowemu jako „sądowi opiekuńczemu” (z zasygnalizowaniem tego, jak władze szkoły reagowały na tę trudną sytuację).
Nagranie z szatni szkolnej
W jednej ze szkół średnich uczniowie nagrali potajemnie kolegę w szatni podczas przebierania się. Film trafił na grupę w mediach społecznościowych, wywołując falę kpin. Rodzice nagranego chłopca zgłosili sprawę na policję, a szkoła rozpoczęła wewnętrzne postępowanie. Ostatecznie winni zostali ukarani przez sąd rodzinny, a nagranie usunięto dzięki interwencji organów ścigania.
Nieświadome udostępnienie przez rówieśników
Podczas klasowego spotkania, grupa dzieci dla zabawy nagrała chłopca, który nie zdawał sobie sprawy, że jest filmowany w kompromitującej sytuacji. Nagranie zaczęło krążyć wśród uczniów, a matka pokrzywdzonego dziecka złożyła skargę do kuratorium i zgłosiła naruszenie wizerunku na policję. Dzięki jej działaniom szkoła wdrożyła program edukacyjny na temat cyberprzemocy.
Fałszywe oskarżenie w wyniku nieporozumienia
W szkole podstawowej rozeszła się plotka, że chłopiec z równoległej klasy jest widoczny na nagraniu o charakterze erotycznym. Mimo braku dowodów, dziecko było wyśmiewane i izolowane. Rodzice natychmiast skontaktowali się z dyrekcją, a po wyjaśnieniach okazało się, że film nie dotyczył ich syna. Dzięki pomocy prawnika udało się szybko wyciszyć sprawę i zapewnić dziecku wsparcie psychologiczne.
Rozpowszechnianie nagrań naruszających godność i prywatność dziecka to poważny problem, który wymaga szybkiej reakcji. Rodzice mają prawo zgłaszać takie sytuacje organom ścigania, korzystać ze wsparcia psychologicznego dla dziecka oraz dochodzić ochrony dóbr osobistych. Kluczowe jest zablokowanie dostępu do nagrania i pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności, by zapewnić pokrzywdzonemu poczucie bezpieczeństwa.
Potrzebujesz pomocy w sprawie ochrony praw dziecka lub przygotowania odpowiednich pism? Opisz swój problem w formularzu pod artykułem, a my udzielimy Ci profesjonalnego wsparcia! Aby skorzystać z naszych usług, opisz swój problem w formularzu pod artykułem.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
2. Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego - Dz.U. 1964 nr 43 poz. 296
3. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny - Dz.U. 1997 nr 88 poz. 553
4. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karnego - Dz.U. 1997 nr 89 poz. 555
5. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy - Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika